środa, 4 listopada 2015

Spokojny niczym wędrujące drzewo

Któregoś wczesnego ranka w Dolinie Muminków Włóczykij obudził się w swoim namiocie i poczuł, że nadeszła jesień i czas ruszać w drogę.

Taki wymarsz jest zawsze nagły. W jednej chwili wszystko się zmienia, temu, kto odchodzi, zależy na każdej minucie, szybko wyciąga namiotowe śledzie i gasi żar, zanim ktokolwiek przyjdzie przeszkadzać i wypytywać, i zaczyna biec, w biegu zarzucając plecak, i wreszcie jest już w drodze, raptem spokojny niczym wędrujące drzewo, na którym nie rusza się ani jeden liść. Tam gdzie stał namiot, świeci pusty prostokąt zbielałej trawy. Później, kiedy zrobi się dzień, zbudzą się przyjaciele i powiedzą: „Odszedł, widać jesień się zbliża”.

Tove Jansson, Dolina Muminków w Listopadzie









wtorek, 13 października 2015

Wrocławskie widziadła

Tam doliny są bezdenne,
Tam urwiska są kamienne,
Tam są głazy fantastyczne-
Letargiczne-magnetyczne-
I otchłanie-i pieczary-
I olbrzymich lądów jary-
Niepojętych kształtów mary-
Wiekuistych mgieł opary. 
Niebotyczne dzikie góry,
I bezbrzeżnych mórz lazury
Mórz, co dyszą bez wytchnienia, 
Pod błękitem z krwi płomienia.
I jeziora nieskończone, 
W martwą wodę skrysztalone, 
W martwą wodę lodowatą, 
Śnieżnych lilii strojne szatą.

Edgar Allan Poe, Kraina Snu
fragment
Tłumaczenie: Antoni Lange












czwartek, 8 października 2015

Źródło zrozumienia

Choć drzewa są jeszcze nieco zielone, jest to zieleń coraz bardziej matowa. Zaczynają przeważać blaski czerwieni i złota-cudownie mi z tym! Ostatnie dni były pełne pośpiechu, ale wszystko udało się zapiąć na ostatni guzik. Od pewnego czasu mniej jest we mnie mrożącego smutku i zastanawiam się, czy czasami nie ściągam go na siebie sama, na własne życzenie. Kiedyś sądziłam, że to smutek jest źródłem zrozumienia nie tylko poezji i innych form sztuki, ale także ludzi. Nie wiem, czy tak jest, wciąż zaskakuje mnie w ogóle to, jak wąski jest horyzont mojej wiedzy, jednak staram się tym nie zasmucać-zrozumienie można osiągnąć także przez wrażliwe serce, a co jest cenniejszego od życzliwości wobec innych, empatii i wyrozumiałości dla drugiego człowieka? Drugi człowiek-zaskakuje mnie to połączenie słów, bo skoro jest "drugi", to mysi być i "pierwszy", to znaczy osoba, która te słowa wypowiedziała. Nie wiem, czy to jest jasne, ale przechodzą mnie dreszcze, kiedy pomyślę, że ktoś może odczuwać coś podobnie do mnie czy nawet silniej. Zaskakuje mnie też różnorodność ludzkiego postrzegania i to chyba też jest źródłem mojej ostatniej fascynacji ludźmi, bezpośrednio, tak zwanymi zwykłymi ludźmi. 

Może ten chaos myślowy, który dzisiaj we mnie jest, wynika po prostu ze zmęczenia-jeśli tak jest, to zmęczenie to jest jakieś radosne i rozedrgane. Jestem szczęśliwa, że mogę dać się wciągnąć w wir zajęć i obowiązków. To miłe, kiedy nie mam czasu na rozmyślanie o tym, co powinno być już dawno wchłonięte w pamięć. Tymczasem, zostawiam tu po dzisiejszym chaosie kilka równie chaotycznych kadrów z ostatnich dwóch-trzech tygodni.