poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Gdy myśli były zwiewne i lekkie

Minął chyba rok, odkąd nie publikowałam tu niczego, a nawet jeśli nie minął naprawdę, to w moim odczuciu upłynęło znacznie więcej czasu. Dwanaście miesięcy przyniosło zmiany, ale nie zmieniło jednego-nadal robię zdjęcia tylko osobom dobrze mi znanym. Inspirujące wnętrze jest dla mnie znacznie ważniejsze, niż ciekawy uśmiech. Poza tym, znacznie łatwiej i przyjemniej tworzyć z kimś, kogo się zna i wypić z nim dzbanek herbaty po wycieczce do lasu z aparatem na grzbiecie.

Kiedy wybrałyśmy się z Patrycją na wędrówkę po okolicznych lasach i łąkach, miałyśmy za sobą tartę z truskawkami umiejętnie wykonaną przez moją towarzyszkę i, naturalnie, porcję dobrej herbaty. Tamtego dnia czuć było letnią swobodę-zaczęły się wakacje, a myśli krążyły swobodnie, zwiewne i lekkie. Wracam myślami do tego dnia właśnie teraz, kiedy na dzisiejszym spacerze z A. poczuliśmy w powietrzu jesień. Sprawia mi przyjemność wspomnienie chłodnej wody obejmującej nasze stopy i pieszczot polnych kwiatów. Mam nadzieję, że i Wam przyniosą otuchę momenty z początku lipca, gdy przyjdą długie wieczory pachnące suszonymi grzybami. <3 















10 komentarzy: