poniedziałek, 21 września 2015

Atmosfera przyciszonych rozmów

Ku mojej ogromnej uciesze, jesień przywitała mnie dzisiaj zimnym podmuchem. Wraz z nią przyszło kilka zmian, a także mnóstwo wewnętrznej radości i nadziei. Czasami sprawia mi przyjemność spoglądanie wstecz i analizowanie, co robiłam i w jakim miejscu w życiu byłam dokładnie w zeszłym roku, dokładnie tego dnia, który przypada w kalendarzu. Co dwudziestego pierwszego września ubiegłego roku mogłam robić, co mogłam czuć, z kim rozmawiać tego dnia i o ile bogatsza w doświadczenie jestem teraz. Jak dużo szczęścia spotkało mnie od ostatniej jesieni i jednocześnie jak mało się zmieniło w stosunku do formalnych spraw, które można zmierzyć. Jak bardzo wiele radykalnych zmian wyszło mi na dobre i czy radykalne kroki ku zmianie, które podjęłam kilka dni temu wyjdą mi na dobre w przyszłym roku? Jak będę myśleć za rok o tym dniu? 

Las robi się przyjemnie cichy i jakby nieco bardziej puszysty przy korzeniach. Wieczorne przesiadywanie na tarasie stało się już niemożliwe ze względu na gryzący chłód, za to przytulne kawiarnie zapraszają nie tylko wystrojem, ale także zapachem aromatycznego kakao i ciężką, lecz, zdawałoby się, aż ciepłą w dotyku atmosferą przyciszonych rozmów. Dzisiejszym wpisem przypominam sobie jesień zeszłego roku, jednocześnie mając w sercu i myślach tegoroczny, cudowny i pełen serdeczności wrzesień.












6 komentarzy:

  1. Tak wspaniałe zdjęcia, że nie wiem co napisać. Są przepełnione Tobą i Twoimi myślami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Introwersjo. Twoje słowa są dla mnie bardzo ważne-o przepełnieniu.

      Usuń
  2. jesień, piękna, chłodna, jesień

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyną osobą, która robi takie analizy!
    Niesamowite. Piękne zdjęcia, najbardziej lubię te przesycone mokrą zielenią. Zieleń jest cudowna.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń